środa, 25 września 2013

~Nieśmiałość kontra świat~ czyli jak poradzić sobie z otoczeniem będąc chorobliwie nieśmiałym

Dzisiaj pierwszy post z serii emocjonalno-uczuciowej ;) Wpisy te nie będą długie ale każdy będzie dotyczył jakiegoś konkretnego problemu życiowego, często popartego moimi własnymi przeżyciami i odczuciami. 


Przychodzi taki moment w którym zdajecie sobie sprawę, że coś jest nie tak, że czegoś wam brakuje. Wtedy zaczynacie się zastanawiać czym jest to spowodowane. I nadchodzi ten przykry moment w, którym okazuje się, że jest to wina waszej małej zmory zwanej NIEŚMIAŁOŚĆ.
Czasami dla nas samych nie jest to oczywiste. Dopiero gdy wasi przyjaciele, znajomi, rodzina lub inni postronni ludzie zwrócą uwagę wtedy zaczynacie dostrzegać problem. 

Czym jest spowodowana nieśmiałość ? Mylnym wrażeniem, że nasz wygląd, styl bycia czy zachowanie kogokolwiek obchodzi.. Rozmawiając z ludźmi z którymi nie mam kontaktu na co dzień robię się bardzo cicha. Nie mówię, że się w ogóle nie odzywam ale mniej i nie patrze się w oczy...  Nie wiem jak u was się to objawia, ale wiem, że w 99,9 % przypadków jest to spowodowane presją bycia ,,idealnym" i zaakceptowanym przez otoczenie. Boicie się, że każdy wasz gest może zostać źle odebrany.  
Pamiętacie akcję ,,Love is louder than the pressure to be perfect " ? Z tym dniem hasło tej akcji staje się moim motto, którym będę się kierować. Mam osoby, które mnie kochają i po co mi więcej ? Jestem jaka jestem i nikomu nic do tego. 


~~Też tak właśnie pomyślałaś ? Brawo ! Razem zrobiłyśmy pierwszy milowy krok do bycia bardziej otwartą na świat. Pamiętaj, że ja jestem razem z tobą. Też przez to przechodzę. Idziemy przez to razem ~~






sobota, 21 września 2013

~Make it real ! ~czyli o ciężkich początkach odchudzania.

Przepraszam za tą moją nieobecność. Nie wiem jak często uda mi się znaleźć czas na jakiś wpis ale postaram się przynajmniej raz w tygodniu coś dodać. Odchudzanie jest cały czas aktualnym tematem i postanowiłam w końcu coś na ten temat napisać. Wszystko tutaj będzie pokazane na moim przykładzie więc nie koniecznie będą skuteczne również w waszym bo jak wiecie każda z nas ma inny organizm. 



Na początek trochę właśnie o moim złośliwym organizmie wam opowiem. Mam figurę typu gruszka czyli wszystko magazynuje się u mnie w okolicy ud, pośladków i bioder grrr : / Zawsze myślałam, że mam tendencje do tycia i wyobraźcie sobie moje zdziwienie gdy okazało się, że jest właśnie na odwrót. Staram się nie jeść szczególnie tłustych i niezdrowych rzeczy ale nie powiem żeby moja dieta była jakoś szczególnie pod tym kątem tworzona. Wszystko co jem jest raczej przypadkowe. W lato dość często stawiała na produkty zbożowe , owoce, warzywa itp. Ale sama dieta u mnie nic nie daje nawet w połączeniu z małym ruchem. Oj tak leniuszek ze mnie niezły ; D Wszystko się zmieniło gdy od początku września zaczęłam sprawdzać wagę i obwód bioder i talii. Co było mi potrzebne do diagnozy, ale o tym za chwilę. I wyobraźcie sobie moje zdziwienie gdy okazało się, że przy tej samej diecie cały czas, bez wyrzeczeń schudłam przez około 3 tygodnie - nawet nie całe 3 kg i ubyło mi -5cm w biodrach. Czym to jest spowodowane ? Ruchem oczywiście !!! Dwa razy w tygodniu mam po 2 godzinki zajęć sportowych fitness, ćwiczenia rozciągające, wzmacniające itp.  To jest naprawdę cudowne - mimo iż na te zajęcia w duchu przeklinam -  to dzięki nim chudnę.  





Jeśli to czytacie to wiedzcie, że troszkę pracy i szybko zobaczycie pierwsze efekty. Odchudzanie wcale nie musi być waszą zmorą ! <3 



Jak już wcześniej wspomniałam ja wypełniałam pewien formularz diagnostyczny. Pokazuje on jak przy tym samym trybie życia możecie wyglądać za 2 lata i jak szybko otrzymacie upragnioną wagę. Jest tam też wiele innych ciekawych rzeczy. Diagnoza jest bezpłatna ;) Dodatkowo możecie tam wykupić różne pakiety ale to nie jest obowiązkowe ;) Diagnoza naprawdę jest ciekawą rzeczą i po małym researchu wykaże wam jakie błędy popełniacie.



No na razie to tyle ;) Pozdrawiam was bardzo cieplutko i życzę wam powodzenia :3


środa, 4 września 2013

~Wakacyjny projekt denko~ czyli żegnajcie kosmetyki + kilka zdobyczy

     Projekt denko jest to akcja w , której każdy kosmetyk używany jest do samego końca. Do póki się nie skończy nie otwieramy nowego. Osobiście staram się tak robić jednak nie zawsze pamiętam aby pokazywać wam kosmetyki właśnie z tego projektu. Dzisiaj zrobiłam wyjątek i korzystając z tego ,że dziś nie idę do szkoły postanowiłam ruszyć moje cztery litery i wziąć się do roboty . Dodatkowo pokażę wam kilka zdobyczy z wakacji. W sumie to nie wiem jak to nazwać bo niektóre kupiłam a niektóre dostałam na urodziny , które organizowałam dopiero pod koniec sierpnia. 

Oczywiście nie będę pokazywać wszystkiego więc spokojnie :D


PROJEKT DENKO

Mój kochany krem z filtrem - używałam wersji dla dzieci ale ja tam różnicy nie widziałam.
Niestety się skończył - a lato razem z nim .

Korektor rozświetlający Lovely - spisywał się świetnie i naprawdę nie dużo kosztował.
Biały puder z essence- Jeden z najlepszych jakie miałam ;)

Te dwie maski powinnam zaliczyć zarówno do projektu jak i do zdobyczy ponieważ kupiłam je będąc w Kołobrzegu a właśnie wczoraj ostatnia się skończyła ;C
Dają świetny efekt <3


ZDOBYCZE


Wielokolorowy, rozświetlający puder - używam go i jestem MEGA zadowolona z efektu.
No i oczywiście dwa miss selene - żadnego póki co nie użyłam więc nie wiem jaki efekt dają.

Gąbeczkę z Donegal dostałam od Kasi i powiem wam ,że jest równie 
dobra co ta z The Body Shop.

Pędzelek do cieni z Donegal również od Kasi.

Świetnie nim się rozprowadza cienie. 




NIESPODZIANKA








Tak , teraz narobię wam smaka zdjęciem mojego tortu urodzinowego :)






niedziela, 1 września 2013

~ Początek roku szkolnego- jak go przetrwać ? ~

Właśnie mijają ostatnie chwilę moich letnich wakacji. Część z was na pewno jest tym przybita. Nie mogę powiedzieć żebym jakoś bardzo wypoczęła podczas tych wakacji ale źle nie było :) Czas się ogarnąć przecież to już mój ostatni rok w tej szkole ! Dostałam już mój nowy plan i pierwsze co poczułam to wielka ulga. Lekcje mam rozłożone stosunkowo dobrze i nie ma ich jakoś specjalnie dużo ( w zeszłym roku chodziłam na 8 a wracałam często, gęsto koło 16), przejrzałam już podręczniki na ten rok - nie jest źle. Więc co to za dziwne uczucie ? Niechęć do szkoły ? 
Nie, to nie to. Chyba niechęć do wstawania rano i przesiadywania kilku godzin w szkole ( nawet jeśli teraz już nie ma ich tak dużo jak w zeszłym roku) a potem jak zwykle ,,doczłapywanie" się do domu . ;)  


Więc jak zacząć ten nowy rok szkolny z nową energią i zaskoczyć lub nawet zarazić nią innych ? W sumie to nawet nie trudne :D Jeśli wy będziecie czuć się rześko i wspaniale to inni poczują tą pozytywną energię , która będzie od was bić ;) 


~Make yourself happy~ 
Relaksująca kąpiel w ulubionych solach lub olejkach zawsze poprawia nastrój. A może trochę porządnego rozciągania? Uwierzcie mi 20 minut jogi, pilatesu lub jakichkolwiek ćwiczeń mogą zdziałać cuda ;) Jeśli macie czas możecie iść na przyjemny spacerek po parku , na małe zakupy lub do kina i tym małym gestem pożegnać wakacje w przyjemny sposób ;3

~It's beauty time !~
Mi osobiście poprawiła humor maseczka z minerałów z morza martwego ;) Możecie robić sobie różne okłady, peelingi, maseczki . Nie dość ,że humor wam się poprawi to wasza skóra wam za to podziękuje.

~Take courage~
Chyba większość z was się zgodzi ,że przez negatywne nastawienie robimy się przybici. Czego nam trzeba oprócz oczywiście siły na nadchodzący rok ? Odwagi aby stawić dzielnie czoła temu jakże okrutnemu faktowi ,że nasze wylegiwanie i spanie do południa się skończyło ;)

~Beautiful inside, beautiful outside~
W końcu oprócz dobrego nastawienia , na powitaniu kolejnego roku warto dobrze wyglądać. Lekki makijaż , ładne ciuchy, fajna fryzura i od razu poczujecie się dużo lepiej ;)




To na tyle ;) Na pocieszenie (uczniom) powiem ,że to tylko 10 miesięcy ;) Odliczając święta bożego narodzenia , Wielkanoc, małe święta po drodze, wycieczki, wyjścia, matury i takie tam rzeczy to naprawdę tego czasu nie ma tak dużo ;) 


Trzymajcie się cieplutko^_^ Mam nadzieję ,że energia , która właśnie do mnie przybyła nie opuści mnie po przekroczeniu progu szkoły :)